Tajskie festiwale – Loy Krathong oraz Festiwal Kathin
W listopadzie w całej Tajlandii obywają się dwa fantastycznie kolorowe festiwale, czyli Loy Krathong oraz Festiwal Kathin.
Wspaniałe dwa wydarzenia, które każdy Taj celebruje z wielką radością. Kolorowe lampiony, łódeczki na wodzie, wesołe procesje i orszaki. Wspaniały czas radości dla każdego.
Poniżej przedstawię Wam na czym polegają te festiwale, jak wyglądają i w ogóle o co w nich chodzi 🙂
Ko Phi Phi to jedno z najbardziej magicznych oraz pocztówkowych miejsc w całej Tajlandii. Miejsce idealne na relax, spacery po plaży, snorkeling, czy życie nocne oraz tańce na plaży do białego rana.
Jest to grupa małych wysp leżąca na morzu Andamańskim, która charakteryzuje się bajkowymi plażami z białym piaskiem i cudownie niebieskim kolorem wody. Miejsce jak z pocztówek i miejsce obowiązkowe dla każdego turysty, który odwiedza Tajlandię.
Możesz tu przejechać tylko na 3 dni by zobaczyć najważniejsze atrakcje wyspy oraz okolice, a także możesz tu zostać na cały swój wakacyjny urlop w Tajlandii.
Tajlandia północna to przede wszystkim góry, przepiękne świątynie, plantacje kawy i herbaty, gorące źródła i magiczne krajobrazy dookoła.
Wszystkim turystom ten region kojarzy się głównie z Chiang Rai i Chiang Mai, czyli dwoma głównymi miastami w tym regionie.
Moje ulubionym miastem w północnej części Tajlandii, jest dokładnie Chiang Rai, które jest rewelacyjnym miejscem i bazą noclegową na zwiedzanie północnej części Tajlandii.
Zupa z krwi czy Pad See Ew, znacie takie rzeczy? Tajskie jedzenie to nie tylko słynny pad thai i zupa Tom Yam ale także wiele innych specjałów, których możemy skosztować w czasie swoich podróży.
Jednym z nich jest zupa Nam Tok Moo, czyli zupa z krwią. Bardzo popularne dania w Tajlandii.
Są to dwa rodzaje dokładnie zup z wieprzowiny, do których dodaje się krew ze świni. Zupa Tom Lued Moo – gdzie zakrzepła krew pocięta na kawałki wrzucana jest do zupy lub druga z nich Nam Tok Moo, gdzie surowa krew rozpuszczona jest w zupie.
Oliwkowy zawrót głowy w Tajlandii 🤩 Oliwki uwielbiam w każdej postaci i mogę je jeść bez końca. Dlatego punktem obowiązkowym była dla mnie wizyta na oliwkowej farmie u mojej tajskiej znajomej. Wieka farma w górach, tysiące drzew i możliwość zobaczenia i poznania zbioru oliwek z bliska.
Już sama droga na farmę w północnej prowincji Tajlandii – Lampang, to już było wyzwanie dla kogoś bez terenowego samochodu.
Wysoko w górach, błotna droga, więc trochę się obawialiśmy by nie zakopał się nam samochód.
Prywatny przewodnik zaprowadzi nas na własną farmę i poopowiada o kawie, a wcześniej instagramowa kawiarnia z widokiem 360 stopni na tajskie góry i plantacje.
Kawa, kawa, wszędzie kawa 🙂
Lubicie takie klimaty?
Nie będę zdradzać szczegółów tylko zapraszam na film
Pytania i odpowiedzi do GeoZakręconej – zbiór pytań wszelakich, które często mi zadajecie na Facebooku czy Instagramie.
Dostaję od Was bowiem mnóstwo zapytań dotyczących życia w Tajlandii, podróży i samego pomysłu na porzucenie wszystkiego w Warszawie i wyjechanie na koniec świata 😉 Wszystko więc zebrałam do kupy i w filmiku znajdziecie odpowiedzi na swoje pytania zadawane wcześniej na moich social mediach 🙂
Pytania i odpowiedzi do GeoZakręconej – Jeśli chcesz wiedzieć więcej o moim życiu w Tajlandii, subskrybuj mój kanał i będziesz na bieżąco 🙂
Sanktuarium słoni – cudowny dzień spędzony w sanktuarium w Chiang Mai. Zawsze chciałam być tak blisko słoni w ich naturalnym środowisku, dotknąć, pogłaskać czy nakarmić. Był to jeden z obowiązkowych punktów na mojej liście do „zrobienia” w Tajlandii.
Gdyż wizyta w Sanktuarium była jednym z moich marzeń związanych z przylotem do Tajlandii. Ci, co mnie znają, to wiedzą, że słonie uwielbiam. Mam je w różnej wielkości w domu, ulubione wisiorki, bransoletki, kolczyki, torebki…
Życie na markecie – jak wygląda normalne codzienne życie lokalsów w Tajlandii? Oczywiście praca, studia, dom a do tego najważniejszym punktem dnia jest lokalny market. Bowiem wszyscy w Tajlandii chodzą na markety 🙂
I to nie jest tylko jeden market w mieście, tylko jest to market warzywny, owocowy, jedzeniowy, sobotni czy niedzielny, a także nawet poranny lub wieczorny. Całe lokalne życie kręci się wokół marketu 🙂 Można się w tym pogubić, ale po paru dniach mieszkania w tajskim mieście, człowiek szybko ogarnia, co gdzie jest 🙂
Notice: Undefined index: sfsi_mastodonIcon_order in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 175
Notice: Undefined index: sfsi_mastodon_display in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 268