Pierwszy rok podróży dookoła świata… Właśnie minął… Bowiem 4 lutego 2020 roku ruszyłam z wielkim plecakiem pełnym marzeń w podróż w nieznane. Plan był przewidziany na kilka miesięcy, najpierw Katar, Indie i Tajlandia, a potem miała być także Malezja, Wietnam, Laos, Filipiny…
W zależności od czasu i pieniędzy… potem powrót na chwilę do Polski, zmiana kontynentów i dalej w świat.
Niestety jak sami wiecie, nie wyszło i w związku z nieszczęsną pandemią, zostałam troszkę uziemiona w Tajlandii na dłużej. Też myślałam, że tylko na miesiąc, może dwa i zaraz wszystko się otworzy, a już minęło 11 miesięcy a tu Azja nadal zamknięta.
Więc moja podróż teraz jest bardziej w Tajlandii niż dookoła świata, ale od czegoś też trzeba zacząć 😛
I takie małe podsumowanie mojego roku 😊 




Zmarła mama mojej znajomej, pani w wieku 84 lat i byłam bardzo zdziwiona, kiedy moja znajoma zaprosiła mnie jej pogrzeb. Bo ani nie jestem żadną rodziną, ani nie znałam jej mamy. Ale ona stanowczo powiedziała, żebym przyszła i będzie bardzo za to wdzięczna.


