GeoZakręcona przez świat i życie :)

Kambodża rady praktyczne

Tag: Ciekawostki Strona 14 z 15

Trójstyk granic – Krzemieniec

W czasie swoich podroży uwielbiam odkrywać ciekawe miejsca i lokalne perełki. Jedną z takich perełek podczas pobytu w Bieszczadach był Krzemieniec – Trójstyk granic. Trójstykiem nazywa się punkt, w którym spotykają się granice trzech państw. W Polsce istnieje tylko sześć takich miejsc – jednym z nich jest bieszczadzki szczyt o nazwie Krzemieniec (1221 m n.p.m.), na którym stykają się granice Polski, Słowacji i Ukrainy. Bieszczadzki Krzemieniec nazywany tez Kremenarosem jest więc szczytem wyjątkowym, bo to jedyne miejsce w Polsce, gdzie stykają się trzy granice: polska, słowacka i ukraińska.

Wcześniej też byłam na trójstyku na granicy węgiersko – słowacko – austriackiej, fajne uczucie kiedy stojąc na słupku granicznym każda część twojego ciała jest w innym kraju 😉 Dlatego takie ciekawostki tym bardziej zwiedzam i chcę zobaczyć osobiście.

Szczyt na trójstyku nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych pobliskich szczytów. Jest to zalesiony wierzchołek na wododziałowym grzbiecie Karpat. Jednak mimo wszystko stał się on jedną z większych atrakcji turystycznych w okolicy; po pierwsze jest to najwyższy szczyt słowackiej części Bieszczadów (przez Słowaków zwanych Bukowskimi Wierchami) a drugim bardzo ważnym powodem jest wspomniany własnie trójstyk.Trójstyk granic - Krzemieniec

Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu

W czasie swoich podroży uwielbiam odkrywać lokalne perełki. Jedną z nich w okolicach Nowego Sącza było Miasteczko Galicyjskie. Będąc w nim przenosisz się w czasie do XIX wieku i poznajesz klimat dawnych miasteczek z tamtych czasów.

Ciekawe miejsce rodzinny wypad a dla mnie miało tym większy urok, ze byłam tam zupełnie sama i mogłam na spokojnie wszystko zobaczyć i zrelaksować się na kawie w kawiarni galicyjskiej. Oddalone 3 kilometry od rynku, więc dojdziesz tu na piechotę, lokalnym autobusem czy samochodem.

MIASTECZKO GALICYJSKIE jest rekonstrukcją fragmentu zabudowy małomiasteczkowej, obejmuje niewielki plac rynkowy i pierzeje z kilkunastoma domami. Miasteczko przybliża atmosferę małych miasteczek dawnej prowincji monarchii austro-węgierskiej z przełomu XIX i XX wieku. Przy realizacji tego projektu wzorowano się na ówczesnej architekturze Nowego Sącza, Ciężkowic, Czchowa i innych małopolskich miasteczek. Wszystkie budynki na terenie miasteczka to rekonstrukcje istniejących bądź już nieistniejących obiektów architektonicznych z galicyjskich miasteczek.

Miasteczko Galicyjskie w Nowym Sączu

Chatka Puchatka i bieszczadzkie anioły…

Człowiek całe życie „chodzi” po górach, zwiedza różne miejsca a Bieszczady były zawsze jakoś nie po drodze. W tym roku w kwietniu, spontanicznie podjęłam decyzję, ze rzucam wszystko i jadę w Bieszczady  😛 Może nie wszystko a pracę na tydzień urlopu, znajomych, którzy nie mogli w tym terminie i tak sama wyruszyłam na podbój bieszczadzkich szlaków. Oczywiście sama zupełnie nie byłam bo jak to w górach zawsze są dobre „anioły” dookoła.

Bieszczady mnie zachwyciły, Tarnica, Krzemieniec, połoniny i słynna Chatka Puchatka. Był to punkt obowiązkowy mimo, że już wiedziałam o smutnej historii schroniska i jego ajencie, skromnym wyposażeniu tylko dla hardcorów. Co roku jest tu mnóstwo turystów z całej Polski, którzy chętnie odwiedzają schronisko. Latem jest tu bardzo tłoczno i ciężko usiąść przy wolnym stole. Ja byłam w kwietniu, poza sezonem, więc przy schronisko było dosłownie 2 osoby – jak się okazało z Gdańska, też pierwszy raz w Bieszczadach, z którymi chętnie wymieniłam się bieszczadzkimi planami, oraz dwie pary idące dalszymi szlakami.

Jak widać więc można ominąć szalone tłumy ludzi przyjeżdżając w innych miesiącach niż wakacyjne.Jak mówią niektórzy, Bieszczady odwiedza się je tylko raz, a potem się tu już tylko wraca.

Morsowanie

Morsowanie – zimna woda – zdrowia doda

Morsowanie zdobywa coraz więcej fanów w każdym wieku – „Mors” to potoczne określenie osoby kąpiącej się w zimnej wodzie, zazwyczaj podczas jesienno-zimowego okresu.

Morsowanie pierwszy raz może okazać się trudne, ale z każdym kolejnym wejściem do wody, ciało coraz bardziej przyzwyczaja się do zimna.

W sezonie zimowym bardzo często można spotkać kluby morsów, których członkowie regularnie się spotykają i morsują.

Adaptacja do zimna to cenna umiejętność organizmu, dzięki której ciało człowieka jest odporne na niskie temperatury i potrafi w nich sprawnie funkcjonować.

A regularne dostarczanie organizmowi zimnych bodźców, powoduje zwiększenie tolerancji na zimno jak i wahania temperatury otoczenia, czyli lepszą adaptację. Jeśli jesteś zdrowy i pełni sił, po każdym morsowaniu będziesz chciał więcej.

Nie dość, że jest to super zabawa, to jeszcze ma wiele pozytywów 🙂  

Muzeum Browaru w Żywcu

Muzeum Browaru w Żywcu  Arcyksiążęcy Browar w Żywcu

W czasie swoich podroży czy wypraw lubię poznawać lokalne ciekawostki i miejsca. Dlatego będąc w Żywcu, punktem obowiązkowym była wizyta w jednym w największych browarów w Polsce. Wizyta z przewodnikiem zamówiona już wcześniej, czas zarezerwowany na piwną degustację również, więc zwiedzamy 🙂

Muzeum zostało otwarte w 2006 roku z okazji 150-lecia browaru. Jest jedną z największych i najnowocześniejszych placówek tego typu w Polsce. Już samo położenie muzeum budzi ciekawość. Zlokalizowane jest bowiem w dawnych piwnicach leżakowych browaru.

Historia browaru jest odbiciem polskich dziejów – rozbiorów, odzyskania niepodległości, okupacji, czasów PRL aż po XXI wiek. Pomimo wichrów historii, piwo w tym browarze jest ważone nieustannie od 160 lat.Muzeum Browaru w Żywcu

Dyzio z Muzeum Geologicznego

Dyzio z Muzeum Geologicznego. Śladami dinozaurów… różne skamieniałości, pterozaury, wykopaliska a wszystko to pod czujnym okiem Dyzia. Czy byliście już w jednym z najfajniejszych geologicznych miejsc w Warszawie? Jeśli nie, to zapraszam do Muzeum Geologicznego 🙂

Muzeum powstało w 1919 i mieści się w zabytkowym gmachu wybudowanym w latach 1925–1930 według projektu Mariana Lalewicza w Warszawie.

Jest to muzeum, które kryje wiele ciekawostek dla pasjonatów geologii a przede wszystkim dla dzieci, które mogą przez chwilę poczuć jak się wielcy odkrywcy, szukający pradawnych odcisków i śladów zwierząt.

Na kempingu w Żywcu

Na kempingu w Żywcu? Pod dachem? Ale jak to? 🙂 Człowiek już spał w rożnych hotelach, apartamentach, pod namiotem czy na plaży… ale w kempingu i to jeszcze pod dachem to trochę dziwna sprawa. Jednak takie miejsce jest pod Żywcem. Jest to fajny obiekt, w którym można spać zarówno w ładnych pokojach a także w wybranej przez siebie przyczepie campingowej. Są dwu, trzy i 4 osobowe przyczepy, w których można nocować w towarzystwie afrykańskich klimatów a wieczorami popijać drinki siedząc przy rozpalonym kominku. Fajna miejscówka i zupełnie coś innego od standardowego nocowania w Polsce.

Na kempingu w Żywcu

Twoja krew ratuje życie

Twoja krew ratuje życie

GeoZakręcona to nie tylko podróże, szukanie skarbów czy zabawa…
to także „ratowanie świata” i przede wszystkim pomoc dla bliźniego.
Pamiętaj „Twoja krew ratuje życie”.
Dla Ciebie tak niewiele, a dla kogoś to wyjątkowy dar 🙂

Najczęściej krew oddaję w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa na Saskiej Kępie w Warszawie. Z dniem 1 stycznia 1999 r. na podstawie Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 23 grudnia 1998r. właśnie ta Stołeczna Stacja Krwiodawstwa została przekształcona w Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, a Punkty Krwiodawstwa w Oddziały Terenowe RCKiK.

Regionalne Centrum cieszy się nienaganną opinią, gwarantując najwyższą jakość krwi i jej składników oraz odczynników diagnostycznych, a także najwyższy poziom wykonywanych badań laboratoryjnych.

W swej strukturze skupia 10 jednostek organizacyjnych oraz posiada 5 ambulansów umożliwiające pobieranie krwi w systemie mobilnym. Zaopatruje w krew i jej składniki ponad 100 szpitali działających w obrębie woj. mazowieckiego, a w razie potrzeby, w ramach współpracy placówki spoza terenu działalności, dostarczając rocznie ok. 40 tys. litrów krwi tj. ok. 110 litrów dziennie.

Odbiorcami są szpitale, kliniki oraz instytuty dokonujące tysięcy skomplikowanych operacji, przeszczepów i innych zabiegów, do przeprowadzenia których niezbędna jest krew – bezcenny, niezastąpiony lek.Twoja krew ratuje życie

Ruiny zamków odkryte po latach

Ruiny zamków odkryte po latach. Tak blisko, a tak daleko… Jak to jest, że człowiek jeździ w swoje rodzinne strony co roku, spędza tam pół wakacji jako dziecko, a dopiero po 30 latach się dowiaduje, ze tuż obok są ruiny rycerskich zamków. A to wszystko dzięki zabawie jaką jest geocaching 🙂

Co to geocaching?  – zajrzyj tu https://geozakrecona.pl/geocaching/

Jadąc w okolice rodzinne chciałam zobaczyć jakie skrytki są nieopodal. I nagle patrzę, a tuż nieopodal znajdują się skrytki dotyczące zamków… ale jakich zamków? Przecież byłam tam tak często i żadnych zamków nie było… a chyba nie pojawiły się tak nagle? Okazało się, ze faktycznie są to ruiny zamków, które dla miejscowych nie są czymś istotnym. I jak to mówią lokalni  –  są to ruiny, które od zawsze stały i stoją a oni się tym nie interesują, tylko czasem jakiś turysta z aparatem przyjedzie i się ekscytuje… I takim turystą właśnie jestem ja 🙂

I tak oto poznałam historię dwóch zamków:

Zamek w Bąkowej Górze

Warszawskie iluminacje świąteczne 2018/2019

Warszawskie świąteczne iluminacjeWarszawskie iluminacje świąteczne, czyli światełka jak co roku rozświetlają naszą stolicę. Za każdym razem pojawia się ich więcej i w innych częściach miasta. Świąteczny spacer wzdłuż pięknie rozświetlonych ulic ma swój niepowtarzalny urok i klimat.

Ja zawsze co roku robię sobie spacerowniki wzdłuż najbardziej oświetlonych uliczek Warszawy i mimo że świąteczne światełka już widziałam kilkanaście razy; to za każdym razem się nimi zachwycam.

Są to oświetlone główne ulice a przede wszystkim Trakt Królewski od Starówki do Łazienek Królewskich, Wilanów i Pałac, ulica Ząbkowska, Francuska, Fontanny na Podzamczu i wiele innych.

Warszawska iluminacja świąteczna jest największą w Polsce i jedną z najbardziej okazałych w Europie.

A ostatnio, uznana za najpiękniejszą, wyprzedzając tym samym iluminacje w Londynie, Berlinie czy innych europejskich miastach.

Jest klimatycznie, świątecznie i pięknie.

Zobaczcie zresztą sami. Warszawskie świąteczne iluminacje, czas start 🙂

Warszawskie świąteczne iluminacje

Bielańska karuzela

Strona 14 z 15

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén


Notice: Undefined index: sfsi_riaIcon_order in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 165

Notice: Undefined index: sfsi_inhaIcon_order in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 166

Notice: Undefined index: sfsi_mastodonIcon_order in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 177

Notice: Undefined index: sfsi_mastodon_display in /home/geozakreyv/www/wp-content/plugins/ultimate-social-media-icons/libs/controllers/sfsi_frontpopUp.php on line 276
error

Podoba Ci się mój blog? Udostępnij go dalej :)

Follow by Email
YouTube
YouTube
Set Youtube Channel ID
Instagram
Verified by MonsterInsights