Paralotnia w Kota Kinabalu, czemu nie?

Co można robić w czasie naszych wyjazdów do różnych krajów oprócz zwiedzania, kosztowania pysznego jedzenia i relaksowania się na plaży???

Można robić także szalone rzeczy a jedną z nich jest paragliding, czyli latanie na paralotni 🤩

Paralotnia w Kota Kinabalu

W czasie mojego pobytu na Borneo w mieście Kota Kinabalu latałam na paralotni z widokiem na całe miasto i morze, cudna sprawa.

A do tego lokalne jedzenie z lokalsami z Kokol Hill, degustacja różnych smakołyków, tych znanych bardziej i mniej oraz różnego rodzaju lokalne napitki na wzmocnienie.

Mega dzień 🤩 Do odważnych świat należy ❤️

Ale zacznijmy od początku.

W mieście Kota Kinabalu, którego otaczają piękne góry mamy możliwość nie tylko trekkingu górskiego ale także latania na paralotni.

Widoki, które się rozpościerają przed nami są przepiękne, nie dość, że mamy całe miasto, to jeszcze góry i morze.

Skakać możemy z góry zwanej Kokol Hill – tutaj mamy fajny resort i restaurację z widokami na miasto, a tuż za restauracją jest wzgórze, z którego się lata na paralotni.

Ja skorzystałam z oferty Azizana, który lata w Cloudbase Kokol Hill i za dzień spędzony na paralotni razem z lokalnym lunchem, trekkingiem górski, wodospadem oraz lokalnymi napitkami zapłaciłam około 100$.

Jeśli chodzi o miejsce startowe to jest to Kokol Haven Resort – Na mapie https://goo.gl/maps/wxLNEuiYc5fr889i8Tutaj jeśli nawet nie skaczemy to polecam Wam skorzystać z restauracji na tarasie widokowym, gdyż widoki są fantastyczne.

Cały dzień wygląda tak, że przyjeżdżamy rano na miejsce, mamy lokalne śniadanie i napitki i zostajemy zaznajomieni ze skakaniem oraz mamy małą lekcję i prezentację dotyczącą naszego latania: co jak, jak się poruszać, siedzieć i wszystko…

Po szkoleniu czekając na dobry wiatr możemy kosztować lokalnych przysmaków oraz poznać lokalnych ludzi z plemienia Dusun, które zamieszkuje te tereny. Tutaj jesteśmy w bazie na wzgórzu w prowizorycznym namiocie, ale mimo tego mamy tutaj kuchnię, jadalnię, namiot do spania pilota oraz małą prowizoryczną restaurację z widokami na świeżym powietrzu 🙂Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluKiedy jest dobry wiatr to lecimy…

Lot trwa 25 minut, mamy kamerę, którą nagrywamy wszystko wliczoną w cenę a podczas samego lotu jest tak fajnie, że rozmawia się cały czas z pilotem. Lecimy, rozmawiamy, podziwiamy widoki – jest cudnie 🙂Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluLądujemy za miastem i na miejsce podjeżdża pod nas jeep i zabiera nas z powrotem na górę na lunch. Tam kosztujemy wszystkich potraw przygotowanych przez panie z plemienia Dusun.

Wszyscy jemy przy jednym stole oraz kosztujemy wina ryżowego – tu ważna zasada – po locie już można, nigdy przed.

Na lunch mamy sałatkę z papai, mięso, warzywa, ryż, również grillowany ryż z mleczkiem kokosowym, dla chętnych także robaki do jedzenia i naturalne substancje odurzające, którymi zajadają się lokalni podczas wolnego czasu.Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluNastępnie w planie mamy mały trekking górski na inne wzgórze, z którego rozpościera się cudowny widok a potem udajemy się do wodospadu w pobliskim parku narodowym.Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluUlu Kionsom Waterfall Na mapie https://goo.gl/maps/PALzUKB33BdigZHJA

Wodospad może wielkiego szału na mnie nie zrobił, tym bardziej, że za wejście trzeba było zapłacić bilet jak dla turysty – lokalsi 2 złote, ja 5… no ale cóż.

Dodatkowo w wodospadzie można się było kąpać, ale w związku z tym, że dookoła były muzułmańskie rodziny, które relaksowały się w wodzie to nie chcieliśmy w chodzić do wody w kostiumach kąpielowych.Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluPo trekingu i wodospadzie znowu udaliśmy się na nasze wzgórze i tam czekały na nas kolejne lokalne przekąski i wino ryżowe.

W sumie tak było przez cały dzień po locie.

Lokalsi bardzo lubią wino ryżowe i piją go jak herbata.Paralotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluParalotnia w Kota KinabaluPo przekąskach i winku ryżowym zostałam przebrana w tradycyjny strój lokalnego plemienia Dusun a lokalsi zrobili małe przedstawienie, czyli pokazali taniec i śpiewali lokalne pieśni. Stroje są naprawdę piękne, więc cała prezentacja wyglądała cudnie.

Paralotnia w Kota KinabaluTaka krótka notka z Wikipedii:

  • Tradycyjne kostiumy

Tradycyjny strój Kadazandusun jest ogólnie nazywany „strojem Koubasanan”, wykonanym z czarnej aksamitnej tkaniny z różnymi dekoracjami przy użyciu koralików, kwiatów, kolorowych guzików, złotych koronek, lnu i unikalnych wzorów haftu.

W całym Sabah istnieje ponad 40 różnych wzorów strojów Koubasanan, które należą do różnych plemion społeczności Kadazandusun.

  • Tradycyjny taniec

Taniec Sumazau jest tradycyjnym tańcem Kadazandusun. Zwykle taniec sumazau jest wykonywany przez parę tancerzy w tradycyjnych strojach. Tańcu sumazau zwykle towarzyszą uderzenia i rytmy od siedmiu do ośmiu gongów.

Ruch otwierający taniec sumazau polega na równoległym wymachiwaniu ramion tam i z powrotem po bokach ciała, podczas gdy stopy skaczą i poruszają ciałem od lewej do prawej. 

 

Paralotnia w Kota Kinabalu


Paralotnia w Kota Kinabalu na Borneo

Po wszystkim zostaliśmy odwiezieni do domu i cały dzień z atrakcjami na paralotni się zakończył.

Niestety to co dobre to szybko się kończy…

Ogólnie super sprawa i fajnie jest nie tylko zwiedzać atrakcje w danym mieście ale także korzystać z tego typu atrakcji 🙂

Dla mnie mega przeżycie.

A Ty jaką ostatnio zrobiłeś szaloną rzecz w swoim życiu???

Please follow and like us:
error
fb-share-icon