Nauczyciel angielskiego w Tajlandii? Nigdy bym nie pomyślała, że będę uczyć dzieci języka angielskiego, gdzieś w dalekiej Tajlandii. W końcu przyjechałam tu na zwiedzanie a nie do pracy. No ale cóż, czasem życie nas zaskakuje…

Od kilku miesięcy, dokładnie od lipca 2020 roku, jestem nauczycielką języka angielskiego w prywatnej szkole w małym tajskim, górskim miasteczku. Mam cudowne dzieciaczki, a każdy dzień jest nowym wyzwaniem.Jak zostałam nauczycielką angielskiego w dalekiej Tajlandii?Tak jak wszyscy wiedzą od lutego 2020 roku zaczęłam swoją samotną podróż do Azji. Najpierw Katar, potem fascynujący miesiąc w Indiach, w których zakochałam się do szaleństwa, Tajlandia, a potem miała być Malezja, Singapur, Wietnam…

Niestety mój lot do Malezji został odwołany w ostatniej chwili i tak naprawdę przy ogłoszeniu pandemii przez tajskie władze, miałam dwie opcje: wrócić do Polski, lub poczekać na rozwój sytuacji i wyruszyć dalej w azjatyckie krainy. I tak trochę przymusowo zostałam w Tajlandii od kwietnia.

Na początku było fajnie, codziennie plaża, morze, szum fal i pełen relax. Ale mieszkając w Tajlandii dłuższy czas, z często zmieniającymi się ustawami tajskiego rządu co do otwarcia granic, wiz i zasad ogólnego przebywania tutaj; jedną z bezpieczniejszych opcji zostania na dłużej, było podjęcie pracy. Zostanie nauczycielem angielskiego w Tajlandii było tak naprawdę zupełnie przez przypadek.

Gdzieś tam siedząc na plaży na Krabi, znajomy znajomego zapytał, czy nie chcę być nauczycielem angielskiego w jego szkole. Ponieważ on sam wyjechał do Birmy na miesiąc na wakacje gdy jego szkoła zakończyła semestr, a sam nie mógł wrócić do Tajlandii, która to właśnie zamknęła granice dla wszystkich.

I tak trochę z pewną nutką nieśmiałości, stwierdziłam, że czemu nie 🙂

Spróbować zawsze można, a jak wspomniała wcześniej, codziennie były jakieś inne informacje dotyczące wiz, a że nie chciałam jeszcze wracać do Polski, to propozycja pracy wydala mi się bardzo interesująca.

Znajomy przekazał moje dane do swojej koordynatorki, która to odezwała się do mnie bardzo szybko. I po przeprowadzeniu szybkiego wywiadu online – wtedy byłam w Bangkoku, zostałam zaproszona do pracy praktycznie od zaraz. Do nowej szkoły pojechałam, ale koniec końców, nie skorzystałam z tej propozycji. Wszystko tam było zorganizowane na szybko i trochę mi się to nie podobało, więc odmówiłam; później się okazało, że to była dobra decyzja.

Po kilku dniach sama znalazłam gdzieś na szybko w Internecie, jedną z tajskich agencji zajmującą się rekrutacją nauczycieli języka angielskiego w Tajlandii, wysłałam swoje CV, nagraną na video krótką prezentację o sobie i po kilku dniach zostałam zaproszona do nowej szkoły.Jak zostałam nauczycielką angielskiego w dalekiej Tajlandii?Jako, że do tej pory byłam w południowej części Tajlandii, czyli plaże, plaże i plaże. Tak stwierdziłam, że teraz chcę jechać w góry na północ. Miałam do wyboru kilka szkól w całej Tajlandii, ale wybrałam szkołę w górach w okolicach Chiang Rai, tym bardziej, że agencja płaciła za mój transfer, więc im dalej, tym lepiej 😛

I jest to idealne miejsce bo mieszkam pośród gór, które uwielbiam. I tak od lipca pracuję jako nauczycielka języka angielskiego.

I tak zostałam nauczycielką angielskiego w Tajlandii 🙂

MOJA SZKOŁA:

Jest to prywatna szkoła podstawowa z przedszkolem. Około 400 dzieci w szkole od 3 latków do 15 latków. Bardzo ładna szkoła, przemili nauczyciele i cudowne dzieciaki.

Uczę języka angielskiego i matematyki. Zajęcia szkolne odbywają się od godziny 8 do 16, od poniedziałku do piątku. Uczę dzieci w wieku 7-8 lat, czyli klasa 2 szkoły podstawowej.

NAUCZYCIEL JĘZYKA ANGIELSKIEGO – DRESS CODE:

Jako nauczyciel języka angielskiego jestem zobowiązana do eleganckiego stroju na co dzień.

I co ważne – zakryte ramiona i kolana oraz zakryte buty. Także musiałam w związku z tym zakupić kilka dłuższych spódnic, bo przez ostatnie pól roku latałam na co dzień w krótkich spodenkach 😉

W mojej szkole codziennie obowiązuje inny dress code i trzeba się do niego dostosować. Na początku musiałam wszystko zapamiętać co i kiedy mogę nosić, ale później już było bez problemu. Tak jak w poniedziałek obowiązuje dzień klasyczny – biała koszula obowiązkowo, tak we wtorek można już zamienić koszulę na inny kolor, by w środę ubrać się na sportowo – dzień sportowy – tu większość nauczycieli zakłada dresy, a czwartek i piątek – to dzień luźny, czyli strój dowolny ale zgodny z zasadami.

Czyli nie mini i gołe ramiona…

Co jest także istotne, nauczyciel nie może mieć żadnych widocznych tatuaży, piercingu a w mojej szkole także, nawet pomalowanych na kolorowo paznokci. Jeśli ktoś ma przykładowo tatuaże na rękach, musi je zakryć koszulą z długim rękawem.

DZIEŃ SZKOLNY:

A jak dokładnie wygląda mój szkolny dzień?

HYMN

Codziennie o godzinie 8 rano – jest śpiewany Hymn narodowy Tajlandii przez wszystkie dzieci i nauczycieli z podniesieniem flagi na maszcie, a o godzinie 15.50 na zakończenie dnia szkoły, jest odśpiewanie pieśni do króla i zdjęcie flagi.

Wszyscy wtedy wychodzą na plac i śpiewają hymn, często też jest modlitwa i przemowa dyrektora. Jest to obowiązkowy punkt każdego dnia.LEKCJE

Zajęcia zaczynają się po hymnie po godzinie 8 rano, natomiast nauczyciele zobowiązani są przyjść wcześniej do szkoły około – 7.40 rano, by przygotować się do zajęć. Mimo, że moje pierwsze zajęcia zaczynały się dopiero o godzinie 8.50 to zawsze musiałam być w pracy przed godziną 8. Lekcje trwają 50 minut i co ciekawe to nauczyciel przychodzi do klasy, nie dzieci do nauczyciela.

Po dwóch zawsze lekcjach jest dłuższa przerwa, a po godzinie 12 – zaczyna się godzinna przerwa na lunch. Wszystkie dzieci i nauczycie idą do stołówki i mają posiłek. Dla mnie to jest fajna sprawa, bo nie muszę nosić do pracy żadnego jedzenia, gdyż wszystko jest na miejscu. Nie dość, że stołówka to jeszcze kantyna, w której zawsze można kupić sok, frytki czy szaszłyka.

A gorący lunch 12 jak dla mnie to idealny czas na pierwszy gorący posiłek. Po przerwie jedzeniowej odbywają się  kolejne lekcje i trwają one do godziny 15.50.

O godzinie 16 przyjeżdżają rodzice po dzieci i są one odprowadzane przez nauczycieli do samochodów. Każdy nauczyciel kończy swoją pracę o godzinie 16. 30 i dopiero wtedy może iść do domu. Dla mnie to czasem było niezrozumiałe, bo nie raz zaczynałam lekcje dopiero o 10 a musiałam być przed godziną 8 w szkolę, lub kończyłam o 13 i musiałam zostać do tej nieszczęsnej 16.30.

Ale według lokalnych zasad, nauczyciel powinien przebywać w swoim biurze od początku trwania zajęć lekcyjnych do samego końca szkoły i w tym czasie przygotowywać się do kolejnych zajęć na następny dzień. Poniżej na zdjęciu mój office 😉

Oprócz normalnych zajęć lekcyjnych, każdego dnia są też inne lekcje – takie jak zajęcia sportowe, komputerowe, zabawy na świeżym powietrzu, rożnego rodzaju projekty, cluby i zabawy po angielsku.

Tak aby dzieci jak najwięcej mogły się osłuchać obcego języka. Jak zostałam nauczycielką angielskiego w dalekiej Tajlandii?Co ważne, w mojej szkole oprócz języka angielskiego, małe 7 latki uczą się także języka chińskiego. Więc od małego mają już trzy języki.

MOJA LEKCJA:

Na każdą lekcję musiałam być przygotowana i mieć zrobiony plan zajęć na podstawie książki, która obowiązywała na lekcjach dla danej klasy. Była to książka języka angielskiego czy matematyki i zeszyt ćwiczeń dla dzieci. Natomiast  w jaki sposób poprowadzę zajęcia, ile tematów z książki w tygodniu, ich kolejność w danym miesiącu – tu miałam zupełną dowolność.

Wszystkie lekcje odbywają się po angielsku i w klasie jestem sama z dziećmi. W przedszkolu, na sali podczas zajęć, zawsze są dwie tajskie nauczycielki, natomiast w szkole podstawowej jest tylko nauczyciel i dzieci. Jeśli dzieci czegoś nie rozumieją po angielsku to trzeba tak wytłumaczyć czy pokazać, by wiedziały co mają robić. Czasem jest więc śmiesznie 🙂 Na przykład na pierwszych zajęciach gdy powiedziałam, że idziemy na lunch – dzieciaki nie wiedziały gdzie mają iść, ale jak pokazałam słowo „jeść” jak w kalamburach, to później w dwie sekundy ustawiały się w klasie, by pójść razem na stołówkę 🙂

NAUCZYCIEL JĘZYKA ANGIELSKIEGO – SZKOLNY DYŻUR:

Również każdy nauczyciel ma swój dzień, w którym pełni dyżur. A jak to wygląda w praktyce?

Moim dniem jest czwartek. I w ten dzień muszę być w szkole od godziny 7 rano by przez godzinę witać dzieci w szkolę. Dokładnie chodzi o przejęcie dzieci od rodziców, by dziecko bezpiecznie wysiadło z samochodu, sprawdzenie temperatury i naklejanie małych, kolorowych stickerów na ubraniach dzieci. Dyżur pełni kilkoro nauczycieli w tym samym dniu, więc ja głownie byłam od kolorowych naklejek 😉 Tak samo po godzinie 16, nauczyciel musi zostać w szkole na dyżurze do ostatniego ucznia, by przypilnować, żeby wszystkie dzieci miały transport do domu.

Chodzi o to, żeby poczekać z uczniem na przyjazd rodzica, który na przykład się trochę spóźniał, lub pojechał po drodze po zakupy, bo też tak często bywało.  Często małe dzieci płakały, gdy rodzic był parę minut po umówionym czasie bo bały się, że nie przyjedzie…

WYMAGANIA BY ZOSTAĆ NAUCZYCIELEM JĘZYKA ANGIELSKIEGO:

  • wykształcenie wyższe – w Tajlandii ważny jest przede wszystkim licencjat,
  • zaawansowany angielski,
  • certyfikat z języka angielskiego,
  • miła osobowość 😉
  • brak widocznych tatuaży przede wszystkim; wielu znajomych nauczycieli chodzi codziennie w długich koszulach by zakryć swoje tatuaże,

 

SZKOŁA ZAPEWNIA:

  • Pensja – na standardy tajskie nie jest źle,
  • Dodatek do mieszkania,
  • Codziennie lunch,
  • Płatne święta,
  • Visa i work permit – najważniejsze, bo wtedy możemy przebywać w Tajlandii legalnie i nie martwic się co miesiąc o swoja visę

 

A na koniec moje dzieciaki w akcji – krótki filmik ich umiejętności, niektóre ładnie mówią po angielsku, a inne wcale, sami zobaczcie 🙂

Tak to wygląda… raz lepiej, raz gorzej 😛

Ale jedno mogę stwierdzić, praca nauczyciela to ciężka robota!

Ale jak słyszę od dzieci przez pół szkoły „Teacher Monii”  i dzieciaki się przytulają i cieszą, to od razu człowiek weselej zaczyna pracę 🙂

Nauczyciel angielskiego w Tajlandii 🙂

Jeśli macie jakieś pytania odnośnie pracy nauczyciela w Tajlandii to pytajcie śmiało.

 

Please follow and like us:
error
fb-share-icon