Akcja ratunkowa w jaskini Tham Luang to jedna z najbardziej znanych akcji ratowniczych w jaskini na całym świecie.

Dwunastu chłopców, którzy weszli do jaskini tylko na chwilę, zostało tam uwięzionych przez wielki deszcz monsunowy aż na 17 dni.

Była to wielka akcja poszukiwawcza i ratunkowa trwająca w dniach od 23 czerwca do 10 lipca 2018 i była ona nadawana we wszystkich telewizjach na całym świecie w tym czasie.

Tham Luang cave

Akcja mająca na celu uwolnienie 12 chłopców w wieku 11–16 lat i ich dwudziestopięcioletniego trenera z jaskini Tham Luang w północnej Tajlandii, w prowincji Chiang Rai przy granicy z Mjanmą.

Chłopcy wraz z trenerem zaginęli 23 czerwca, nurkowie odnaleźli ich wszystkich 2 lipca a całkowicie z jaskini wyszli wszyscy dopiero 10 lipca. Wydarzenie to było w tamtym czasie pokazywane w telewizji na całym świecie i zakładam, że każdy coś kiedyś słyszał o tej akcji. 

W całym przedsięwzięciu brało udział ponad 1000 żołnierzy z Tajlandii, eksperci z USA, Wielkiej Brytanii, Holandii, Chin, Mjanmy i Australii.

Towarzyszyło temu także duże zainteresowanie mediów z całego świata: do Tajlandii udało się wtedy ponad 1000 dziennikarzy z całego świata, w tym również z Polski.

Operacja ta została oceniona jako największa i najbardziej złożona akcja ratunkowa w jaskini w historii jak do tej pory.

Tham Luang caveTham Luang caveJak do tego doszło???

Zaginieni chłopcy należeli do juniorskiego klubu piłkarskiego „Dziki” i według pierwotnych planów wyprawa do jaskini miała im zająć najwyżej godzinę.

23 czerwca 2018 trener Ekkapol Chanthawong zabrał dwunastu chłopców do jaskini Tham Luang. Według niektórych źródeł chłopcy weszli do jaskini samowolnie, aby schronić się przed padającym deszczem. Celem wycieczki miało też być uczczenie 17stych urodzin jednego z członków zespołu. Jednak podczas eksplorowania jaskini drużynę zaskoczył bardzo intensywny deszcz, który zalał korytarz i odciął uczestników wyprawy od wyjścia.

W związku z tym, zmuszeni byli oni poszukać miejsca, w którym mogliby się schronić przed wzbierającą wodą. Idąc w kierunku przeciwnym do wyjścia, chłopcy wraz z opiekunem znaleźli się w odległości ok. 4 km od wejścia. W pewnym momencie zorientowali się, że zgubili drogę i postanowili przygotować sobie obóz. W tym celu skorzystali ze skalnej półki, na której chłopcy przez 10 dni przebywali bez pożywienia.

Dzięki wskazówkom trenera – byłego mnicha buddyjskiego – oddali się medytacji, dzięki czemu mogli dłużej gospodarować siłami. Czas do momentu odnalezienia spędzili na rozmowach i grze w warcaby???Tham Luang caveJaskinia

Na początku wita nas ogromna komora w jaskini, ale potem od sali wejściowej ciągnie się wąski i kręty, często stromy korytarz. Rozszerza się miejscami, tworząc niewielkie sale. W odległości około 4 km od wejścia znajduje się duża sala zwana Pattaya Beach, nosząca nazwę plaży w pobliżu Bangkoku. Droga do niej nie jest uważana za szczególnie trudną, jej pokonanie w normalnych warunkach zajmuje kilka godzin.

Od korytarza odchodzą wąskie szczeliny. Część z nich dochodzi do powierzchni. W ten sposób do jaskini dostaje się świeże powietrze, ale także w porze monsunowej woda deszczowa powodująca jej zalanie na wysokość ok. 5 metrów.Tham Luang caveTham Luang cavePoszukiwanie i odnalezienie

Zaginięcie zgłosiła na policję przestraszona matka jednego z chłopców, kiedy syn nie wrócił na noc. Poszukiwania rozpoczęto tego samego dnia; wtedy znaleziono jedynie rowery i sprzęt sportowy u wejścia do jaskini. Zorganizowane poszukiwania rozpoczęto następnego dnia

Drużyna wraz z trenerem została odnaleziona przez dwóch brytyjskich płetwonurków 2 lipca, 400 metrów za salą Pattaya Beach, w suchym miejscu jaskini, gdzie schronili się przed przybierającą wodą.

Przez tydzień nurkowie dostarczali im wodę, leki i żywność; mimo prośby chłopców o lokalne potrawy, dostarczano im głównie żywność wysokokaloryczną i preparaty witaminowe.Tham Luang caveTham Luang cavePrzygotowania do akcji

Planując akcję ratunkową, liczono się z tym, że z powodu opadów deszczy monsunowych chłopcy będą musieli pozostać w jaskini przynajmniej 4 miesiące i wtedy rozważano cztery warianty działania:

  • wykopanie szybu z góry,
  • nauczenie dzieci nurkowania,
  • wypompowanie wody z jaskini,
  • oczekiwanie do końca pory deszczowej.

Przy wejściu do jaskini utworzono obóz podzielony na kilka stref: dla ratowników, wojskowych, wolontariuszy, dla krewnych uwięzionych chłopców, kuchnię polową, sektor prasy i szpital polowy. Rozpoczęto wydobywanie wody z jaskini przy użyciu motopomp, jednak nie przynosiło ono oczekiwanych skutków.

W trakcie akcji zginął tajski nurek Saman Kuman, jeden z ratowników dostarczających tlen do jaskini. Przyczyną śmierci było niedotlenienie, ratownikowi zabrakło tlenu podczas powrotu z jaskini. Była to jedyna ofiara śmiertelna. Tham Luang caveTham Luang caveAkcja ratunkowa

Decyzję o akcji ratunkowej podjął rząd Tajlandii po konsultacji z nurkami brytyjskimi będąc świadomym, że nie jest to operacja bezpieczna i może zakończyć się tragedią, głównie z powodu paniki, jaką może wywołać 5–6 godzinna droga na zewnątrz.

W operacji w jaskini brało bezpośrednio udział 40 ratowników z Tajlandii i 50 z zagranicy: Wielkiej Brytanii, Australii, Danii, Belgii, Kanady i Finlandii. Akcję rozpoczęto w niedzielę, 8 lipca o 14:30. Wyprowadzenie dzieci było trudne, gdyż przejścia były wąskie wypełnione wodą. Obawiano się m.in. paniki wśród chłopców podczas pokonywania zalanego korytarza.

Proces wyprowadzania odnalezionych był połączeniem chodzenia, brodzenia, wspinaczki oraz nurkowania. Aby wyprowadzić chłopca z jaskini, należało go podpiąć za pomocą uprzęży do pierwszego ratownika, płynącego przodem. Ratownik ten trzymał butlę z tlenem, którym oddychał wyprowadzany nastolatek. Drugi ratownik asekurował chłopca z tyłu.

Chłopców planowano wyprowadzić w kolejności od najsłabszych do najsilniejszych, choć były również plany ewakuacji w odwrotnej kolejności.

Wyprowadzenie jednego chłopca z jaskini trwało przeciętnie 3 godziny Przed rozpoczęciem wyprowadzania chłopcom podano silny środek uspokajający – ketaminę i z jaskini byli wynoszeni półprzytomni. Pierwszego dnia akcji z jaskini wyprowadzono 4 chłopców, a akcję przerwano z powodu wyczerpania się zapasów tlenu. Drugiego dnia uratowano również czterech chłopców. W końcowym fragmencie jaskini w akcji uczestniczyło bezpośrednio 100 osób, większość z nich tworzyła łańcuch ludzki.

Akcję zakończono 10 lipca, wydostając na zewnątrz ostatnich 4 chłopców oraz trenera.Tham Luang caveTham Luang caveTham Luang cavePomoc z całego świata

Na prośbę o pomoc rządu Tajlandii przedstawioną 4 lipca, zareagowali nurkowie z wielu krajów. Wtedy na pomoc przybyli brytyjscy nurkowie-eksperci, a także specjalista speleolog z dobrą znajomością jaskini Tham Luang. Stany Zjednoczone przysłały specjalistę od survivalu i elitarny oddział ratowniczy przygotowany do niesienia pomocy również medycznej w każdych warunkach.

Pod koniec tygodnia przybyli wojskowi specjaliści z Australii, przysłano również pomoc cywilną z Chin, Japonii i Izraela.

Władze lokalne oceniają, że do pomocy w poszukiwaniach i akcji ratunkowej przybyło ponad 2 tys. wolontariuszy.

Do akcji poszukiwawczej i ratunkowej przystąpiła duża część lokalnej społeczności z sąsiedniej wioski Maesai położonej 4 km od jaskini i okolicznych osad, z których pochodzili chłopcy. Tham Luang caveSłynna jaskinia

Wkrótce po uwolnieniu chłopców pięć międzynarodowych korporacji filmowych ogłosiło zainteresowanie nakręceniem filmu opartego na wydarzeniach w jaskini. Rząd Tajlandii utworzył specjalny komitet mający nadzorować filmy, jak również dbać o odpowiednio pokazany obraz Tajlandii.

Zaginięcie stało się również wydarzeniem medialnym, szeroko relacjonowanym na całym świecie i wywołującym globalne zainteresowanie: do Tham Luang przybyło ponad 1000 dziennikarzy ze świata. Tham Luang caveZWIEDZANIE:

  • Jaskinia mieści się 57 kilometrów od miasta Chiang Rai, dojedziemy tam trasą numer 1 na północ w ciągu godziny samochodem.
  • Przed jaskinią jest mały parking i tam zostawiamy samochód – opłata 1 złoty, 50 groszy za motor
  • Od wejścia do jaskini jest około 1 kilometra spaceru, jeśli nie chce się nam iść to możemy podjechać specjalnym busikiem za darmo.
  • Na terenie kompleksu mamy samą jaskinię, muzeum, sklepiki, małą wystawę i sztuczną jaskinię z informacją jak to kiedyś wyglądało.
  • W jaskini jest bezpiecznie aczkolwiek lepiej mieć wygodne buty; ja byłam w klapkach i trochę ciężko było iść po schodkach po piachu do góry.
  • Na zwiedzanie jaskini przeznacz godzinę – dwie.
  • Załóż coś na dłuższy rękaw bo mimo gorąca na zewnątrz w środku jaskini jest chłodnawo.
  • Miejsce na mapie znajdziesz tutaj: Jaskinia na mapie

Tham Luang cave


Ja pamiętam dokładnie tą akcję z telewizji. Wtedy myślałam, że Tajlandia to daleki świat 😉

Teraz sama mogłam zobaczyć to na własne oczy i faktycznie jaskinia zrobiła na mnie ogromne wrażenie.

Do samodzielnego zwiedzania jest udostępniona tylko część jaskini, wielkie komory – sale. Natomiast w głąb na rysunkach przedstawiających zarys jaskini możemy zobaczyć wąskie szlaki i przejścia zalane wodą.

Chłopcy znajdowali się 4 km od wejścia jaskini i nawet pokonanie tej trasy suchą stopą jest ciężkie bo musimy się przedostać przez wąskie korytarze – góra – dół.

Kiedy wszystkie tunele były zalane, to musiało to być na prawdę przerażające wydarzenie…

Można także docenić postawę trenera, który pomógł chłopcom opanować strach i głód dzięki medytacjom.

Mówi się, że tylko dlatego przetrwali aż tyle bo nie do końca wiedzieli o swoim zagrożeniu, a przy spotkaniu pierwszych nurków zapytali czy to są turyści i czy mają coś do jedzenia… zamiast wołać o pomoc i wyciągnięcie z jaskini…

Dobrze, że wszystko skończyło się pomyślnie.

Jak będziecie w okolicy to warto tu zajrzeć 🙂

A także do okolicznych atrakcji z artykułu:

Tajlandia północna przy granicy z Mjanmą


Informacje o akcji ratunkowej zostały zaczerpnięte od lokalnego przewodnika oraz z Wikipedii:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_ratunkowa_w_jaskini_Tham_Luang

 

Please follow and like us:
error
fb-share-icon