Phu Chi Fa – w stronę słońca… – jedno z najpiękniejszych miejsc w Tajlandii, które mnie urzekło.
Szczyt znajdujący się na północno-wschodnim krańcu Tajlandii, który leży na granicy dwóch krajów: Tajlandii i Laosu. Dlatego można powiedzieć, że jedną nogą jest się w Laosie, a do tego nie potrzeba żadnej wizy czy paszportu 🙂 Sama nazwa góry Phu Chi Fa znaczy „w stronę słońca” i właśnie w stronę słońca są tam najpiękniejsze widoki.
Z widokiem na okoliczne góry, jest to jedna ze słynnych atrakcji turystycznych gór Tajlandii w pobliżu Chiang Rai. Wielu turystów odwiedza to miejsce szczególnie o świcie, aby ujrzeć „morze mgły”, widok na otoczone mgłą wzgórza o wysokości 1200–1 600 m na wschód od szczytu.
Bowiem najwyższym punktem grzbietu, na którym leży Phu Chi Fa, czyli Doi Pha Mon jest szczyt na wysokości 1628 m. Natomiast samo Phu Chi Fa ma 1442 metry wysokości n.p.m. I jest ono jednym z piękniejszych miejsc w całej Tajlandii, bowiem na samym szczycie możemy podziwiać przepiękne górskie krajobrazy w części tajskiej jak i górskie klimaty w Laosie. To wszystko nad pięknie meandrującą rzeką Mekong i małymi wioskami w tle.
Na samym szczycie góry mamy słupek graniczny, gdzie po jednej stronie jesteśmy w Laosie, a po drugiej w Tajlandii. Słupek obchodziłam kilkanaście razy, więc można powiedzieć, że w Laosie byłam 😛 Wycieczka na Phu Chi Fa – najlepiej połączyć wejście na szczyt ze zwiedzaniem okolicznych terenów na granicy Tajlandii i Laosu. Jest to tak zwany „Zloty Trójkąt, czyli Tajlandia, Kambodża i i Laos. Wszystko w okolicy dwóch godzin jazdy samochodem od Chiang Rai. Tutaj przy naszej górze, Kambodża jest spory kawałek drogi, ale robiąc taką pętelką wokół Chiang Rai, możemy zobaczyć wszystkie najważniejsze atrakcje. Artykuł o Złotym Trójkącie i wokół Chiang Rai na dwa dni, znajdziesz niebawem na blogu 🙂
Lokalizacja Phu Chi Fa https://goo.gl/maps/nXhsyUFob3KS9P1h9
Wycieczkę zaczynamy w Chiang Rai, tutaj najlepiej jest wypożyczyć samochód, lub udać się motorem. Trasa zajmuje 2 godziny samochodem i jest to około 100 kilometrów. Aczkolwiek poświęć na tą trasę więcej czasu, ponieważ po drodze jest mnóstwo atrakcji do zobaczenia i punktów widokowych i z dwóch godzin zrobi Ci się 4. Bliżej Phu Chi Fa, prowadzą nas kręte i bardzo wąskie drogi. Czuć już znaczną wysokość nad poziomem morza, trudniej się oddycha i samochodem też trzeba jechać już wolniej i uważniej. I przede wszystkim pod górę.
Niektóre miejsca były bardzo trudne do jazdy i wymagały wiele cierpliwości i nie patrzenia na widoki dookoła– było bardzo pod górę. Mój kierowca był lekko przestraszony, bo chyba jechał tak pierwszy raz w życiu 😛 Jesteśmy już na miejscu pod szczytem Phu Chi Fa i możemy spokojnie zaparkować na parkingu przed wejściem na szlak. Tutaj mamy małe sklepiki, toaletę, kawiarenki i parking. Wejście na szczyt jest za darmo mimo że jesteśmy w parku narodowym. Szlak zaczyna się od małych schodków a później już trzeba maszerować po piaszczystej drodze. Sama trasa na szczyt zajmuje około 20 minut, nie jest ona bardzo ciężka, ale można się zmęczyć. Po drodze przygotuj parę drobnych monet, ponieważ na szlaku można spotkać dzieci z lokalnego górskiego plemienia. Dzieciaczki te śpiewają tajskie piosenki, można zrobić sobie z nimi także zdjęcie. Po drodze mamy wiele punktów widokowych, więc możesz chwilowo zboczyć z trasy by zrobić naprawdę rewelacyjne zdjęcie na mniejszych szczytach z górami w tle. Ważnym punktem przed samym szczytem jest także miejsce, gdzie stojąc wyżej na górze, ktoś ze szlaku zrobi Ci zdjęcie. Wtedy masz rewelacyjny widok na całą okolicę i oczywiście ze sobą. Jeśli jesteś sam, nie ma problemu, wielu ludzi chce mieć takie same fotki, więc każdy sobie robi zdjęcia na przemian 🙂Kiedy już zrobiliśmy 58 zdjęć, możemy wreszcie iść na szczyt. Tam mamy symboliczny słupek z informacjami o granicach. Oczywiście zdjęcie obowiązkowe z każdej strony.Tutaj również na samy szczycie są lokalni panowie – fotografowie, którzy za 50 baht – około 6 zł, mogą zrobić Ci zdjęcie z polaroidu. Ja skorzystałam, bo widać było, że siedzą tam od rana do nocy i turystów nie za wiele. Więc oni się cieszyli i ja też, 50 baht nie pieniądz wielki, a ładne zdjęcie wisi teraz nad lustrem. Jako, że chciałam dwa zdjęcie, jedno z Tajlandii a drugie z Laosu, to każdy pan robił zdjęcie oddzielnie. I śmiesznie było, ponieważ oni się potem rozdzielili, tak właśnie jakby jeden robił je po tajskiej stronie a drugi po laotańskiej. A sam widok ze szczytu Phu Chi Fa jest po prostu oszałamiający i sprawia, że nasz dzień jest fantastyczny i będziemy pamiętać to miejsce na długo. Możesz zobaczyć górskie krajobrazy na wiele mil, rozsiane male wioski w dolinach Laosu i meandrującą rzekę Mekong.
Jedno z najładniejszych górskich miejsc w całej Tajlandii. Wiele osób przyjeżdża tutaj na wschód słońca, który jest podobno magiczny. Jeśli masz taką okazję to również zobacz jak mgły powijają niebo, a słońce barwi je na pomarańczowo i fioletowo. I wiele z tych osób śpi pod namiotem nieopodal, super sprawa.Jak dla mnie rewelacyjne miejsce. Zresztą sam zobacz na zdjęciach lub na filmiku poniżej 🙂
Phu Chi Fa – w stronę słońca… – Kto był, ręka w górę 🙂
1 pingback