Le Morne Brabant to jedno z najpiękniejszych miejsc na całym Mauritiusie.
To święta góra mierząca 555 metrów, z której rozpościera się cudowny widok na południowo-zachodnie wybrzeże, turkusowy ocean, rafy koralowe, bajeczne białe plaże i jedno z najlepszych miejsc do kitesurfingu na świecie.
Jest to fantastyczne miejsce na wyspie i jedna z najważniejszych atrakcji do zobaczenia.
A oprócz samego szlaku i szczytu, w gratisie dostajemy nieziemskie widoki na przepiękny kolor oceanu o różnych odcieniach niebieskiego.
Le Morne Brabant to święta góra, z której niewolnicy rzucili się w przepaść, nie wierząc w swoją wolność… Woleli oni popełnić samobójstwo niż być dalej niewolnikami na plantacjach trzciny cukrowej…
Stąd teraz na górę wędrują pielgrzymki, pamiętając to smutne wydarzenie, i by podziękować swoim przodkom za bycie wolnym…
Na szczyt prowadzi dwugodzinny szlak, który jednakże do najłatwiejszych nie należy. Ostatni kilometr wędrujemy po prawie pionowej ścianie małpim szlakiem – trzymamy się rękami i nogami skał, a w drodze powrotnej schodzimy prawie na pupie.
Mimo tego, jak dla mnie, jest to jeden z najpiękniejszych Top3 miejsc na Mauritiusie. A dla fanów chodzenia po górach, tym bardziej jest to wyjątkowe miejsce, bowiem na szczycie w gratisie dostajemy jeszcze fantastyczny widok na turkusowy ocean.
Jak dla mnie jest to fantastyczne miejsce na całej wyspie, które każdy powinien odwiedzić będąc na Mauritiusie.Le Morne Brabant to góra na półwyspie Morne w południowo-zachodniej części wyspy i jest ona jedną z najbardziej kultowych wędrówek na wyspie ze spektakularnym widokiem na tę część wyspy.
W 2008 roku została wpisana na listę UNESCO w uznaniu jej funkcji jako schronienie dla uwolnionych niewolników w XIX i na początku XX wieku, gdzie przez ponad dwa stulecia służyła jako żywe centrum kultury kreolskiej.
Jest także jednym z najbardziej zachowanych i najdzikszych miejsc i gór na wyspie, które obejmuje wiele gatunków endemicznych, takich jak rzadka Trochetia Boutonania, czy red flaming flower, który możemy spotkać na szlaku.
Jest to także bardzo popularny obszar do obserwacji ptaków, pieszych wędrówek i biegania, więc podczas zwiedzania prawdopodobnie spotkasz innych ludzi na szlaku, piechurów na szczyt i punkty widokowe, czy biegaczy, którzy biegają tu codziennie.
Fakty dotyczące szlaku na Le Morne Brabant:
Dystans: 3,5 km w jedną stronę (7 km w obie strony).
Wysokość: 556 metrów.
Stopień trudności: Początkowy odcinek jest łatwy, ale stopniowo staje się trudniejszy w kierunku szczytu.
Całkowity czas trwania: 3 do 5 godzin.
Kiedy jechać: Najlepiej z samego rana w pogodny dzień, w deszczowy jest niebezpiecznie.
Godziny otwarcia: 7:00-16:00.
Jak trudny jest Le Morne Brabant?
Trasa na szczyt nie jest bardzo wymagająca pod względem fizycznym, chociaż jest kilka odcinków, które są strome i zaleca się używanie obu rąk. Początkowa część wędrówki ma bardzo łagodne podejście, dobrze wydeptaną ścieżkę i dobrze oznakowany szlak. Jednak mniej więcej w połowie drogi poziom trudności znacznie wzrasta.
Ścieżka staje się mniej oznaczona i momentami znacznie bardziej stroma, do tego stopnia, że przy wspinaniu się po skałach i głazach trzeba będzie pomagać sobie rękami. Na pewnych odcinkach trasy, idziemy małpim trailem, czyli wspinamy się nogami i rękoma do góry. Dobrze mieć kogoś, kto czasem poda rękę jeśli sami nie jesteśmy się w stanie lekko podciągnąć.
Szlak jest wystawiony także bardzo na działanie słońca, dlatego zaleca się wczesny start, by nie iść w pełnym słońcu. Natomiast w czasie deszczowej pogody szlak nie jest wskazany, ze względu na kilka stromych i skalistych odcinków po drodze.
A w czasie szlaku w dół, będziesz musiał usiąść na tyłku i w takiej pozycji raczej schodzić po skałach przez pół drogi.
Trasa na szczyt Le Morne Brabant:
Szlak zaczyna się w okolicach plaży Le Morne niedaleko Haras du Morne – ośrodka jeździeckiego. Tam można zaparkować samochód i stąd ruszają wszystkie wycieczki zorganizowane.
Punkt orientacyjny na mapie to https://maps.app.goo.gl/xrMumkTpvj3gSL3e9. Jeśli idziemy samemu, to zaczynamy od szerokiej drogi samochodowej do góry i podążamy cały czas główną trasą.
Natomiast jeśli idziemy z przewodnikiem, to zaczynamy pierwszym skrótem w lewo, przechodzimy przez zielony płot – własność prywatna i tam dalej dochodzimy do głównej drogi. Ogólnie z przewodnikiem idziemy różnymi skrótami przez całą wędrówkę, które przyspieszają szlak.Mój szlak z przewodnikiem zaczął się o 7 rano na miejscu zbiórki przy plaży. Po kilku słowach organizacyjnych, rozdaniu napojów i przedstawieniu grupy, ruszyliśmy na szlak.
Początkowa trasa jest łatwa i po drodze mijamy kilka punktów widokowych. Kiedy dochodzimy do ławeczki, mniej więcej w połowie trasy, tuż obok można zauważyć żółty znak w języku francuskim i angielskim, że dalsza wspinaczka będzie niebezpieczna i tylko doświadczeni wspinacze powinni iść naprzód. Wiele mniej sprawnych osób przychodzi tylko tutaj i wraca.Po relaksie na ławeczce ruszamy na szlak do góry. Po parunastu metrach mijamy zieloną bramę, gdzie ścieżka staje się węższa i bardziej stroma. Tu zaczyna się najtrudniejszy odcinek, tak zwany małpi trail.
W pewnym momencie będziesz musiał wspinać się po skałach i używać siły ramion, aby się podciągnąć – małpi trail, czyli idziemy jak małpki 😛
Po przejściu przez skalną ścianę małpiego traila możemy chwilę odpocząć po prawej stronie skały i dalej i ruszać na szczyt. Trasa staje się węższa, trzeba uważać na spadające czasem kamienie, a także przy nadmiernej ilości ludzi na szlaku, trzeba także się zatrzymać i przepuścić grupy…
Szlak może być trochę męczący, kiedy używamy rąk i nóg w tym samym czasie, ale bardziej kiedy nie wiemy, gdzie postawić nogę, by wejść dalej. Ale tuż po wejściu na szczyt o wszystkim zapominamy i każdy wysiłek jest warty widoków.
Na szczycie znajduje się krzyż upamiętniający niewolników, którzy skoczyli z góry i jest trochę miejsca, gdzie można spokojnie usiąść i odpocząć.Z góry masz najbardziej oszałamiające widoki na południowo-zachodni Mauritius. Setki różnych odcieni niebieskiego, jak widać ze szczytu Le Morne Brabant, zielone wzgórza, lasy, plaże, rafy koralowe. Stąd możesz także zobaczyć słynny podwodny wodospad Mauritiusa, który tak naprawdę wodospadem nie jest…
Po odpoczynku i obowiązkowym zrobieniu zdjęć zaczynamy ostrożnie schodzić w dół.Niestety przez większość czasu na początkowej trasie w dół będziesz musiał schodzić na swoim tyłku i zsuwać się po stromej skalnej ścianie. To powolna i trudna wędrówka, ale przy okazji można zobaczyć widoki z nowej perspektywy.
Dochodząc do zielonej bramy, z powrotem zaczyna się normalny szlak i już żwawiej wracamy do końca szlaku i parkingu. Przy samochodach na parkingu w zależności od czasu jesteśmy około 11.30Po zakończeniu szlaku możemy udać się na pobliską plażę Le Morne i odpocząć po trudach wędrówki.
A plaża jest bardzo ładna, więc warto też wziąć bikini na zmianę. Koszt wędrówki Le Morne
Jeśli chcesz się wybrać się na wycieczkę na Le Morne Brabant z przewodnikiem to będzie Cię to kosztowało 2000 MUR, czyli 180 złotych za osobę. Często w tej cenie jest odbiór z hotelu, woda podczas wędrówki i transport do hotelu. Cena zależy od przewodnika i miejsca odbioru.
Przewodników znajdziesz na stronach online, tripadvisorze, instagramie, czy na miejscu w swoim hotelu, lub każdym biurze podróży na ulicy. Ja szłam z przewodnikiem z polecenia i z grupą międzynarodową liczącą 10 osób.
Jeśli zdecydujesz się na wędrówkę samodzielnie, nie ma opłaty za wstęp na szczyt.
Ja mogę szczerze polecić swojego przewodnika Alana, bardzo fajnego lokalnego człowieka. Alan był bardzo pomocny na szlaku dla każdego, po drodze super opowiadał historię miejsca, rośliny na szlaku, widoki i okolice. Czasami miałam wrażenie, że więcej opowiada, niż idziemy, ale dzięki temu podczas wycieczki można było poznać ciekawe fakty dotyczące wyspy, a nie tylko samo wejście, zejście i do domu…
Dodatkowo Alan jest bardzo pomocny i cierpliwy. W mojej grupie była młoda dziewczyna z Niemiec, która niestety raczej nie była w dobrej formie sportowej, więc przewodnik szedł z nią cierpliwie i wręcz stopa za stopą tłumaczył jej gdzie kłaść buta, by dobrze zejść. Jakby ktoś chciał do niego namiar to piszcie śmiało 🙂Czy można wędrować po Le Morne Brabant bez przewodnika?
Oczywiście można wędrować samemu bez żadnego problemu.
Ja podczas mojej wycieczki miałam przewodnika zamówionego przez mojego przyjaciela i na początku szlaku zastanawiałam się, po co jest nam potrzebny przewodnik, kiedy możemy iść sami w góry bez nikogo. Tym bardziej że ja przeszłam już niejedne góry, więc nie bardzo widziałam sens wydawania pieniędzy na przewodnika.
Ale w miarę kiedy szliśmy szlakiem w górę i stawał się on coraz mniej oznakowany, a także, aby dotrzeć na szczyt, musieliśmy wspinać się po skałach małpim trailem, to cieszyłam się, że przewodnik jest z nami. Zapewniał on nam większą pewność i bezpieczeństwo na szlaku, za każdym razem informował, gdzie można, a gdzie nie można wejść. Dodatkowo wszystko tłumaczył nawet gdzie postawić nogę dokładnie w pewnych punktach, by iść bezpiecznie.Mimo że ja chodzę po górach i przeszłam wiele gór wzdłuż i wszerz, to tutaj cieszyłam się jednak, że jest z nami przewodnik. Może dlatego też, że było łatwiej i szybciej, nie trzeba było patrzeć na mapy, szukać drogi. Szło się bardziej relaksacyjnie z grupą.
Również ważnym aspektem jest to, że podstawa szczytu jest otoczona prywatnymi gospodarstwami. I często trzeba przechodzić przez bramy z informacją o własności prywatnej, co bez pozwolenia może być krępujące, a z przewodnikiem idziemy bez problemu. Z tego co wiem, to właściciele ziemscy nie są zainteresowani ściganiem turystów o przechodzenie przez ich ziemie, ale słyszałam kilka historii, że niektóre osoby bez przewodnika zostały zatrzymane podczas wędrówki i musiały zapłacić 500 rupii.Co do przewodnika?? Brać czy nie brać?
Jeśli masz doświadczenie w wędrówce po górach, nie ma powodu, aby zatrudnić przewodnika, bowiem sam wszędzie przejdziesz bez problemu. A dodatkowo sam decydujesz, jak idziesz, kiedy odpoczywasz i nie czekasz na grupę. Moja grupa miała 10 osób i czasem trzeba było czekać na tych wolniejszych, co było trochę minusem, ale w tym czasie można było dłużej odpocząć, więc to czekanie takie męczące nie było.
Natomiast jeśli nie jesteś najlepszy w chodzeniu po górach i nie czujesz się pewnie podczas szlaku, to polecam pójście z przewodnikiem.
Ja teraz gdybym szła jeszcze raz, to poszłabym bez przewodnika, ale wtedy po raz pierwszy, z przewodnikiem była to fajna wycieczka i podsumowując, byłam bardzo zadowolona, że go mieliśmy.
Historia o Le Morne Brabant
Le Morne Brabant to święta góra, z której niewolnicy rzucili się w przepaść, nie wierząc w swoją wolność… woleli oni popełnić samobójstwo niż być dalej niewolnikami na plantacjach trzciny cukrowej…
Ale jak to było dokładnie?
W XVIII i na początku XIX wieku, kiedy nadal istniało niewolnictwo, Le Morne był schronieniem dla niewolników, którzy osiedlili się na wysokich zboczach góry. W 1835 r. kiedy niewolnictwo zostało zniesione, mówi się, że pluton sił policyjnych został wysłany do Le Morne, aby poinformować niewolników, że są już wolnymi mężczyznami, ale oni niestety źle to zinterpretowali i pomyśleli, że znowu zostaną zatrzymani. Dlatego skoczyli ze skały…
Teraz na górę wędrują pielgrzymki pamiętając to smutne wydarzenie, i także, by podziękować swoim przodkom za bycie wolnym…
Co interesujące, na górze jest kilkanaście jaskiń, w których mieszkali niewolnicy, chowając się przed schwytaniem. Tam mieszkali i żyli, jedząc to, co rosło w okolicy… Wskazówki dotyczące szlaku:
- Na szlak idź jak najwcześniej jak to możliwe. Najlepsza godzina na start to 6-7 rano, kiedy jeszcze nie jest tak gorąco. Po godzinie 11 idziemy już w pełnym słońcu i upał może być męczący. A po drugie, wiele wycieczek zaczyna trasę po 7-8 rano, więc dobrze jest iść przed nimi.
- Weź ze sobą wodę i coś na przekąskę.
- Przygotuj się na słońce, koniecznie nałóż krem przeciwsłoneczny i weź także jakąś czapkę chroniącą głowę od słońca czy mały kapelusz.
- Dobre buty trekkingowe lub adidasy z dobrą przyczepnością. Ja miałam zwykłe adidasy i niestety się ślizgałam czasami…
- Dobry humor i naładowany aparat, ponieważ będziesz robił setki zdjęć.
Podwodny wodospad przy Le Morne Brabant – prawda czy fałsz?
Często pokazywany na pięknych zdjęciach podwodny wodospad niestety jest tylko złudzeniem optycznym powstałym w wyniku wciągania piasku przez ocean. Nie jest to tak naprawdę wodospad, tylko piasek ciągnięty przez prądy do głębszej części oceanu. Ale faktycznie z góry wygląda to jak spadający wodospad w środku oceanu…
Jeśli jednak chcemy go zobaczyć w całej okazałości, to najlepiej zrobić to w czasie lotu helikopterem.
Jednakże, jak to stwierdził mój przewodnik, wiele zdjęć podwodnego wodospady w internecie jest niestety podkolorowane i wcale on tak nie wygląda. I jest to bardziej atrakcja tylko dla turystów…
Natomiast lot helikopterem jest sam w sobie atrakcją i takie oferty znajdziesz na stronach online, w swoim hotelu, czy w biurze turystycznym na ulicy.Powyżej zdjęcie wodospadu gdzieś z internetu, czy tak wygląda to naprawdę?
Tego nie wiem. Jak ktoś był tam helikopterem, to dajcie znać, czy wodospad wygląda tak samo 🙂
Le Morne Brabant jak dla mnie to jedno z Top3 miejsc na całym Mauritiusie, tym bardziej że uwielbiam góry, a tu oprócz fajnej wędrówki, jeszcze w gratisie dostajemy fantastyczny widok na ocean i rafy koralowe.
Jak dla mnie jest to wspaniałe miejsce na całej wyspie, które każdy powinien odwiedzić.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.